SPA dla stóp w skarpetkach - Hit czy kit?

Już jakiś czas temu zastanawiałam się jak działają maski do stóp w formie skarpetek. W jednym z pudełek ShinyBox znalazły się takie skarpetki. I jak się sprawdziły? Zapraszam dalej.


Z tekturowego, trójkątnego kartonika wyciągnęłam ulotkę oraz foliowe opakowanie.


W opakowaniu tym znalazły się dwie złączone ze sobą skarpetki oraz dwie naklejki.


Po rozłączeniu foliowych skarpetek mogłam zajrzeć do środka. W środku była fizelina, która według producenta nasączona jest masłem shea, witaminami E i F, olejkiem z drzewa herbacianego, miętą pieprzową, mocznikiem oraz proteinami kaszmiru. Zapach skarpetek jest trochę dziwny, ale da się wytrzymać.


Teraz owijam moje stopy w skarpetki i zaklejam dołączonymi naklejkami, aby mi nie spadły i czekam  tak ok. 30 minut.


Chodzenie w skarpetkach jest dość dziwne, trochę jak chodzenie po mulistym dnie jeziora, czego nie lubię. Do tego noga mi się ślizgała, więc usiadłam i czekałam cierpliwie, w międzyczasie zajadając surówkę z marchewki.


Po wyznaczonym czasie zdejmuję skarpetki, a to co pozostało na stopach muszę w nie wmasować.

Efekty?

Spodziewałam się lepszych efektów. W miejscach, gdzie skóra była delikatna, stała się bardziej delikatna, a w miejscach bardziej twardych nadal jest twarda i muszę sięgnąć po pilnik do stóp. Tyle, że uczucie napięcia skóry stóp zniknęło. Takie same efekty uzyskuję za pomocą emolientu, którym smaruję stopy, gdy te są mocno przesuszone.

Skarpetki są jednorazowego użytku.


Skład

Cena: ok. 15 zł


SPA dla stóp w skarpetkach - Hit czy kit? SPA dla stóp w skarpetkach -  Hit czy kit? Reviewed by testowaniaczas on 09:44:00 Rating: 5

11 komentarzy:

  1. Cena dość wysoka jak na jednorazowe skarpetki, ja jak mam suche stopy to smaruję je na noc tłustym kremem np. Nivea i nakładam jakieś woreczki/reklamówki, rano stopy są miękkie i gładkie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt po pewnie podobny:) A może jeszcze lepszy. I do tego tańszy.

      Usuń
  2. nie bawiłąm się jeszcze takimi skarpetami:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę jeszcze pobawić się tak jak Mrs.Rose pisze. Tylko jak mąż wyjedzie ;)

      Usuń
    2. haha załóż i mężowi:D

      Usuń
    3. He he...chyba mu o tym powiem. Ciekawe co on na to ;)

      Usuń
  3. Mam pewne skarpetki i jestem z nich zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze takiego czegoś. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ale jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.