Darmowa próbka tamponów o.b.

Fajnie jest wiedzieć coś na temat produktu zanim się go kupi. Czasem wystarczy przeczytać opinię, a czasem wypróbować darmową próbkę. Niektórzy z Was pytają mnie albo sprawdzają czy zamówione darmowe próbki w ogóle przychodzą i czy są rzeczywiście bezpłatne. Oczywiście, że w sieci trzeba bardzo uważać i czytać wszystko drobnym druczkiem oraz regulaminy. Wtedy nie będziecie mieć wątpliwości czy próbka jest za darmo czy też nie. A to, że niektóre próbki nie dochodzą do Was, to nic z tym nie poradzę. Na blogu przedstawiam Wam próbki, które do mnie przychodzą i piszę Wam czy są za darmo czy też nie. Bywały takie akcje, że za przesyłkę trzeba było płacić, a próbeczka była zdecydowanie mniej warta. To też Wam pisałam. Z tych właśnie powodów umieszczam posty na blogu o darmowych próbkach jak już do mnie dotrą. I właśnie taką darmową próbką, którą znalazłam wczoraj w skrzynce na listy jest darmowa próbka tamponów o.b..

darmowa próbka


Na stronie o.b.<<<klik>>> można było zamówić (i nadal można) jeden z zestawów próbkowych:
  • o.b. ProComfort: Mini 2 szt. + Normal 2szt.
  • o.b. ProComfort Night: Normal 2 szt. + Super 1szt.

Ja wybrałam ten drugi i właśnie go otrzymałam wraz z małym poradnikiem dla nastolatki.

Zamawiałyście już?


Darmowa próbka tamponów o.b. Darmowa próbka tamponów o.b. Reviewed by testowaniaczas on 08:19:00 Rating: 5

16 komentarzy:

  1. ja je używam od zawsze, więc niepotrzebne mi próbki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamawiałam, lubię próbki, można sprawdzić czy nam się podoba dany produkt przed zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja otrzymałam jakiś czas temu (wysyłali wtedy jeszcze kalendarzyki)

    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja używam w lecie najczęściej :) od xx lat stosuję i wszystko jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też kiedyś otrzymałam podobną próbeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko, tyle tutaj o tych darmowych próbkach, że trochę zgłupiałam. Tak szczerze to te podkreślenia były strasznie nachalne i mnie w jakiś sposób odpychały. Nie wiem - tak krótki tekst, który skupia się na tym, że coś jest darmowe? Boli mnie to, można było to lepiej ugrać. Teraz nie wiem czy to była recenzja tamponów, o których niczego się nie dowiedziałam, czy wiadomość o tym, że to darmowa próbka.
    Spodziewałam się czegoś innego, no ale ok! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nie była to recenzja, tylko krótka informacja. Nie wszystkim musi się podobać ;)

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.