Pomysł na tort urodzinowy i nie tylko

Pierwsze urodziny, w dodatku pierwszego dziecka, są wielkim wydarzeniem. Z tej okazji mąż przygotował własnoręcznie wykonany tort z motywem Rybki Mini Mini. Nawet świeczkę sam zrobił, gdyż te w sklepie uznał za paskudne ;)

W drugie urodziny, zamiast tradycyjnego tortu, mąż przygotował synkowi pizzę. Taką zdrową, domową.

W trzecie urodziny był tort szwarcwaldzki kupiony w sklepie. Tylko nie mogę znaleźć zdjęcia. A może wcale go nie miałam?

W czwarte urodziny był wielki tort zaniesiony do przedszkola (nie zdążyłam zrobić zdjęcia) i ten przygotowany w domu z ulubionym bohaterem synka. Wtedy był to Tree Fu Tom. Oczywiście ozdabianiem tortu zajął się mąż.  Na drugi dzień mojemu 4-latkowi urodziła się siostrzyczka. Mało brakowało, a mieliby urodziny tego samego dnia :)

Piąte urodziny, już nie jedynaka, a pierwsze córeczki....Nie było już tortu. Ale mogę się wytłumaczyć. Moja choroba, pobyt w szpitalu i operacja nie pozwoliły skupić mi się na urodzinach dzieci. Prezenty oczywiście były i jakieś słodkości też.

W szóste i drugie urodziny postanowiłam się zreflektować i samodzielnie przygotowałam tęczowy tort na zamówienie synka. Jeden dla dwóch. A przepis zaczerpnęłam stąd <<<klik>>>.

Innymi pomysłami na urodziny mogą być ciasteczkowe lizaki. Dla mnie osobiście są za słodkie, ale dzieci się nimi zajadały. Przepis zaczerpnięty z książki "Słodki Świat Kasi", którą wygrałam <<<klik>>>.

Za to szyszkami zajadali się wszyscy, dorośli i dzieci po równo. Dorośli to nawet bardziej, bo przecież nikt im nie ograniczał ilości zjedzonych szyszek. Przepis na szyszki pochodzi również z powyższej książki.