Pewnie niektórzy z Was widzieli już moją paczkę od TAN-VIET. W paczce znalazł się VIFON Lunch Box kurczak słodko-kwaśny z ryżem. Na recenzję owego boxa zapraszam osoby odpoczywające nad jeziorami: pod namiotem, w domkach letniskowych oraz w domach z telewizją cyfrową i wi-fi. Czyli te osoby, które odpoczywają i z jakiś powodów nie mogą lub nie chce im się dziś gotować. Również mile widziani są pracownicy korpo skrywający się na przerwie obiadowej w socjalu. A ci, którzy już są po przerwie i zajadają zupkę chińską na sucho (dla niewtajemniczonych: pokruszony makaron posypany tylko suchą przyprawą), niech zrobią przerwę i przeczytają tego posta.
Fanatycy zdrowej żywności wchodzą dalej na swoją własną odpowiedzialność. A jak już wejdą, niech nie krytykują tego co jem. Wiem co myślicie na ten temat. Jest to post o szybkim daniu i jego walorach smakowych.
Lunch Box kurczak słodko-kwaśny z ryżem dostępny jest w kartonowym pudełeczku o masie netto 177 g.
W środku pudełka znajdziemy:
- ryż biały instant w woreczku (33,9%),
- suszone warzywa i owoce w saszetce (1,1%): ananas (50%), kukurydza (25%), szczypiorek (dwutlenek siarki) (10%), kolendra, por (7,5%),
- dodatki smakowe (8,5%): cukier (33,3%), skrobia, sól, tłuszcz palmowy, wzmacniacze smaku: E 621, E 627, E 631; olej palmowy, stabilizator: E 415; substancja przeciwzbrylająca: E 551; ekstrakt drożdżowy, czosnek, regulator kwasowości: E 296 (0,8%); aromaty (ryby, nasiona sezamu), seler, chili, czerwona szalotka, pieprz czarny, barwnik: ekstrakt z papryki),
- sos z mięsem (woda, mięso drobiowe z kurczaka duszone (35%), mąka ziemniaczana, pieczarki blanszowane w zalewie: pieczarki, woda, sól, regulator kwasowości: E 330; pomidory w zalewie (2,5%): pomidory, sok pomidorowy, regulator kwasowości: E 330; cukier (2,5%), koncentrat pomidorowy, przyprawa „Salsa słodko-kwaśna” (1,7%): mąka ryżowa, sól, glukoza, wzmacniacz smaku: E 621, aromaty, hydrolizat białka kukurydzianego, substancja przeciwzbrylająca: E 551; słodki sos chili (1,5%): cukier, woda, czerwona papryka chili, ocet, czosnek, sól, skrobia; olej rzepakowy, ananas w syropie (1,5%): plastry ananasa, woda, cukier, regulator kwasowości: E 330; marchew suszona (1,2%), sól, papryka suszona, ocet (0,65%), mąka pszenna, zaprawa cytrynowa (0,36%): woda, sok cytrynowy, cukier, regulator kwasowości: E 330, aromat, przeciwutleniacz: E 300, substancja konserwująca: E 202; czosnek suszony, sos rybny: ekstrakt z ryb z gatunku sardelowatych, sól, cukier; pieprz czarny mielony, cebula suszona),
- składany widelec.
A teraz przygotowujemy szybkie danie. Gotujemy wodę w czajniku lub w garnku. Do tej czynności można użyć też mikrofali. A w międzyczasie przygotowujemy danie do zalania wrzątkiem.
Wsypujemy ryż do pudełka.
Wsypujemy dołączone suszone warzywa i owoce.
Po wsypaniu dodatków smakowych całość mieszamy i zalewamy wrzątkiem do linii widocznej wewnątrz i na zewnątrz pudełka. Całość zamykamy i odstawiamy na 5 minut.
Po 5 minutach dodajemy sos z mięsem i wszystko mieszamy.
A po chwili mamy gotowe danie. Szybko, prawda?
Trochę obawiałam się zalewać lunch box w kartonowym pudełku, bo byłam pewna, że prędzej czy później przecieknie. Dlatego zabezpieczyłam się talerzykiem, aby nie poparzyć się. Niepotrzebnie. Nic nie przeciekło. Po spożyciu dania pudełko oraz plastikowy widelec wyrzucamy do kosza i nie trzeba zmywać, ani wkładać nic do zmywarki.
Gdy ryż już zaparzył się, otworzyłam opakowanie z sosem oraz mięsem. Sos pachniał jak pasztet z pomidorami, który czasem jadam. Ale wymieszałam wszystko razem, żeby przetestować smak dania.
Na opakowaniu jest napisane, że jest to danie łagodne, do tego słodko-kwaśne. Spodziewałam się zupełnie innego smaku i jakie było moje zaskoczenie (pozytywne!), gdy zaraz po pierwszym kęsie poczułam, że danie jest pikantne. Ciekawe jak smakuje ostre danie ;) Lunch Box bardzo mi smakował. Innym wczasowiczom chętnym do testowania również. Musiałam i chciałam podzielić się z nimi tym daniem. Dlatego nie wiem, czy ta porcja starczyłaby mi na obiad. Następnym razem zobaczę.
VIFON Lunch Box: kurczak słodko-kwaśny z ryżem
Reviewed by testowaniaczas
on
07:00:00
Rating:
Ostatnio unikam raczej takich produktów, ale zawsze to jakiś pomysł na szybki obiad :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię :) Na wczasach nie zawsze ma się czas i ochotę gotować. No i w pracy czasem takie szybkie dania "ratują życie", gdy trzeba nadgodziny robić ;).
Usuńnie wygląda zbyt smacznie;p
OdpowiedzUsuńNie? Ale mi smakowało ;)
Usuńdla mnie to ciapa xd
UsuńTo tylko ryż w sosie:) Mój synek też nie jada sosów, bo dla niego sosy to ciapa ;)
UsuńCiekawa jestem tego smaku <3
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz ostre smaki to polecam spróbować.
UsuńWygląda świetnie, od czasu do czasu jem takie szybkie dania :).
OdpowiedzUsuńJa czasem też, choć na co dzień gotuję.
UsuńW sumie takie jedzenie dobre gdzieś na wypadzie , bo w domu raczej po takie nie sięgam ;) Ale wiadomo jak gdzieś się jest gdzie ma się ochotę na coś ciepłego to czemu nie, oby nie za często ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie na wypadzie wakacyjnym jestem :)
UsuńMmm :) lubię takie dania od czasu do czasu nie zaszkodzi ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńNie lubię takiego jedzenia :P z braku laku zjem na siłę ale nie ze smakiem :P jedynie serowa ujdzie jeszcze ale to z grzankami :)
OdpowiedzUsuńJa akurat serowej nie jem ;) Każdy je to co lubi :)
Usuńmój mąż byłby zachwycony :D ja niestety w pewnym momencie musiałam zrezygnować z vifonów, bo mój żołądek był średnio zadowolony
OdpowiedzUsuńWiadomo, co za dużo to nie zdrowo ;)
UsuńTo jest dobre? Ohyda! Uwielbiam smak słodko-kwaśny, ale z tego tak niemiłosiernie trąci chemią (i jakby spalonym plastikiem?), że po pierwszym kęsie, postanowiłem to wyrzucić, niestety pisze to przy drugim podejściu do tego... i musiałem to napisać, nikomu tego nie polecam. ble
OdpowiedzUsuńobre to ale trafil mi sie dwa razy zestaw bez przypraw nawet widelca nie bylo ciule a orginalnie zamkniete.
OdpowiedzUsuń