Czy pamiętacie takie "cudo" jak strzelające gumy w proszku? Nasypywało się kryształki z saszetki na język i strzelały w buzi, a gdy "strzały" ustawały powstawała niewielka guma. Otóż kolejny gadżet małego Pana Gadżeta przypomniał mi o tej słodkości.
Tym gadżetem jest crackling bath, czyli strzelająca kąpiel z logiem "finding Nemo" by Disney PIXAR. Oczywiście nie obyło się bez strat w zdobyciu tego gadżetu. Otóż Pan Gadżet był tak przejęty zakupem strzelającej przyjemności, że zostawił swoje ulubione okulary przeciwsłoneczne w Lidlu. Niestety, gdy wróciliśmy już ich nie było...
Przejdźmy do crackling bath. Strzelająca kąpiel to 6 saszetek z granulatem o wadze 5 g każda, opakowanych w kartonowe pudełeczko. Jedna saszetka przeznaczona jest do jednej kąpieli. Wystarczy wsypać granulat do wody i cieszyć się strzelającą kąpielą. Produkt nie jest przeznaczony do konsumpcji oraz dla dzieci poniżej 36 miesiąca życia. Nie zawiera barwników. Potwierdzone dermatologicznie.
Pan Gadżet był zachwycony po wsypaniu kryształków do wody: "Mamo, strzeliło mi w nogę :)" i w śmiech. Jednak po chwili, gdy cały granulat rozpuścił się: "Mamo, mamo, już nie strzela!". Chciałam dosypać mu drugą saszetkę, żeby frajda trwała dłużej, ale już nie chciał. Może chciał zostawić na kolejne kąpiele. Tego do końca nie wiem. Kazał sobie za to dolać płynu do kąpieli, żeby pobawić się w pianie. Dodam od siebie, że granulat po wsypaniu do wody strzela podobnie jak te gumy strzelające do żucia. Przypomina to trochę dźwięk gorącego oleju podczas smażenia.
Zostało jeszcze 5 saszetek, także kolejne testy przed nami.
Skład: ??? Brak informacji na opakowaniu
CRACKLING BATH - czyli strzelająca kąpiel by Cien Kids
Reviewed by testowaniaczas
on
08:45:00
Rating:
Reviewed by testowaniaczas
on
08:45:00
Rating:
o tym to jeszcze nie słyszałam hehe. ale moja córcia i tak za mała jeszcze na to. mogłaby się przestraszyć.
OdpowiedzUsuńJak będzie większa możesz wypróbować :)
Usuń