Święta, święta i po świętach. Po dłuższej przerwie czas wziąć się do pracy i testować nowe produkty. Jeszcze w starym roku rozpoczęliśmy testowanie płynu do włosów NEOPLANT, by już w Nowym Roku 2018 podzielić się z Wami opinią o nim.
Płyn do włosów NEOPLANT zamknięty jest w plastikowej buteleczce o pojemności 100 ml, zakończonej atomizerem. Dodatkowo butelka znajduje się w kartonowym opakowaniu. Grafika na pudełku, jak i na butelce, jest prosta, a zarazem charakterystyczna.
Głównym składnikiem płynu jest ekstrakt z liści babki
lancetowatej. Ma ona działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Zewnętrznie
babka jest polecana przy trudno gojących się ranach, ropiejących ranach, owrzodzeniach, czyrakach, lekkich oparzeniach, otarciach naskórka.
Płyn nie zawiera barwników i substancji zapachowych. Można jednak wyczuć delikatny ziołowy zapach. Natomiast barwa płynu jest zielono - brunatna. Już po kilku użyciach płynu można zauważyć poprawę stanu skóry na głowie. Wypryski znikają, a skóra głowy znacznie mniej się przetłuszcza.
Skład: Aqua, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Propilene Glykol, Menthol, Lactic Acid, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil.
Cena: ok. 30 zł/100 ml
Znacie ten lotion? Jak radzicie sobie z problemami skóry głowy?
Artykuł powstał przy współpracy z eshopscenter.eu
NEOPLANT płyn do włosów
Reviewed by testowaniaczas
on
20:44:00
Rating:
Jako takich problemów ze skórą głowy nie mam. Ale moim ogromnym problemem są włosy :(
OdpowiedzUsuńMnie to nie tyczy ale i tak warto od czasu do czasu użyć takich produktów :)
OdpowiedzUsuńnie używam takich rzeczy:)
OdpowiedzUsuńRobię sobie peeling skóry głowy, płukam włosy rozcieńczonym sokiem w pokrzywy lub tez octem jabłkowym.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się , że najlepiej działam jednak dietą, która stale mam pod kontrolą np. spore ilości cynku w postaci orzechów oraz pestek.