Wyzwanie z Trusted Cosmetics: Opróżniamy nasze kosmetyczki - tydzień I

Pewnie co niektóre osoby zauważyły, że biorę udział w blogerskim wyzwaniu zorganizowanym przez portal Trusted Cosmetics pt. "Opróżniamy nasze kosmetyczki". Pomimo tego, że mój blog nie jest typowo kosmetyczny, po małych namowach postanowiłam wziąć w nim udział. W końcu posiadam kosmetyki i recenzje niektórych z nich dostępne są na blogu. Jak dobrze poszukacie, to znajdziecie :)

opróżniamy nasze kosmetyczki


Co zawiera moja kosmetyczka? Zapraszam dalej, a przekonacie się co skrywa w środku.

Z grubsza wygląda to tak. Oczywiście jest to część kosmetyków, którą posiadam. Reszta znajduje się na półkach, w szafkach i szufladach łazienki. Dlatego w skrócie przedstawię zawartość tej kosmetyczki.

opróżniamy nasze kosmetyczki


Zaczynamy od produktów do demakijażu. Obecnie używam na zmianę trzech gagatków. Każdy z nich jest inny. Jeden szczypie mnie w oczy, inny nie. Ale dzielnie spisują się na mojej twarzy nie powodując katastrofy w postaci wyprysków. Jestem im za to wdzięczna.

opróżniamy nasze kosmetyczki


Kolejne kosmetyki to kremy nawilżające i preparaty pod oczy. Niektórych używam na co dzień, inne dopiero zaczynam testować. Roll-on fajnie masuje moje sińce pod oczami, ale kto ma na to codziennie czas.

opróżniamy nasze kosmetyczki


Teraz pora na make up. Nie ma tego za wiele. Nawet jeżeli delikatnie się pomaluję to mój m. nie widzi różnicy. Zawdzięczam to czarnym z natury brwiom i rzęsom, czerwonym ustom (zwłaszcza jak zmarznę) oraz gładkiej cerze jak na mój wiek. A jak pomaluję się mocniej to nie chcecie wiedzieć  co mówi mój m. ;) Moim ulubieńcem z poniższego zdjęcia jest krem CC. To ten w zielonej tubce.

opróżniamy nasze kosmetyczki

Teraz moja ulubiona część kosmetyczki. Lakiery! To tylko część z nich. Reszta znajduje się gdzieś w szufladzie. Uwielbiam malować paznokcie, lecz nie zawsze mam na to czas. Uwielbiam też zmieniać kolor włosów. Wiecie, jak ostatnio wykorzystałam moje lakiery do paznokci? Namalowałam nimi kwiatuszki na kierownicy rowerku mojej córeczki w miejscu, gdzie była poobdzierana. Córeczka była zadowolona, a ja dumna.

opróżniamy nasze kosmetyczki

A to już nowości w mojej kosmetyczce. Ogólnie jestem minimalistką i nie lubię kupować na zapas, jednak kolejny płyn micelarny trafił do kosmetyczki. Przekonała mnie cena mega promocyjna oraz to, że podobno nie szczypie w oczy. Zobaczymy. Akcelerator wybielania - nie wiem czy działa. Musiałabym stosować go regularnie 2 razy dziennie. Jest to niezmiernie trudne wyzwanie, bo po normalnym myciu zębów używa się dopiero tego cuda. A ja po prostu zapominam. Pędzelek do cieni to takie 3w1. Moje stare pędzelki wpadły w ręce małej testerki i nie wytrzymały ciśnienia. Mgiełkę do ciała posiadam już od jakiegoś czasu, ale nie używałam jeszcze. Jednak dla testów będę musiała zacząć. Krem Mixa jest akurat w fazie testów.

opróżniamy nasze kosmetyczki

 Nie mogło zabraknąć tu kosmetyków moich dzieciaczków, dlatego, że często też z nich korzystam. 

opróżniamy nasze kosmetyczki


Nie brakuje tu emolientów, ze względu na małą alergiczkę. Coś na siniaki musiało znaleźć się ze względu na zbyt żywiołowe dzieci. Latem potrzebne są kremy z filtrem, gdy świeci słoneczko. Przyda się także coś po ugryzieniach owadów. Wiecie, że jeden z emolientów zawiera w składzie cudo zwane Cucurityna, która hamuje syntezę histaminy, skutecznie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Dlatego postanowiłam przetestować krem na ugryzienia po owadach i działa! Ugryzienia przestają swędzieć. Jest to bardzo przydatny produkt tam, gdzie akurat jesteśmy, czyli nad jeziorami. A naturalna oliwka z uroczymi sówkami  jest w fazie testów.

opróżniamy nasze kosmetyczki

Tak mniej więcej wygląda zawartość mojej kosmetyczki :) Zdecydowana większość to kosmetyki pielęgnujące. A jak wyglądają Wasze kosmetyczki?

Wyzwanie z Trusted Cosmetics: Opróżniamy nasze kosmetyczki - tydzień I Wyzwanie z Trusted Cosmetics: Opróżniamy nasze kosmetyczki -  tydzień I Reviewed by testowaniaczas on 07:30:00 Rating: 5

42 komentarze:

  1. Spora zawartość, ciekawią mnie te kosmetyki Vianek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze nie wszystko. Reszta skrywa się w łazience. A myślałam, że jestem minimalistką. Kosmetyki Vianek opisywałam na blogu. Zapraszam do lektury :)

      Usuń
  2. wiele pomiescilas w kosmetyczce :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No spora zawartość ;) Ja się zastanawiam jak ja mam to wszystko swoje zaprezentować ;) Trochę tego jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwiej byłoby zaprezentować męską kosmetyczkę ;)

      Usuń
    2. Oj zdecydowanie! Jedno zdjęcie i gotowe :P No może dwa ;)

      Usuń
    3. Ale ze sprzętem wędkarskim już tak łatwo by nie było. Przynajmniej u mojego m. ;)

      Usuń
  4. W wyzwaniu przedstawiłam moją kosmetyczkę wyjazdową :) Widzę w Twoich zbiorach kilka fajnych kosmetyków, które lubię :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wyjazd ciężko jest spakować kosmetyczkę. Biorę tylko najpotrzebniejsze rzeczy :)

      Usuń
  5. Dużo tego :) Sama zastanawiałam się nad tym wyzwaniem, ale nie ogarnęłabym wszystkich moich kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przedstawiłam część z nich, bo reszta jest ulokowana w szufladach i szafkach łazienkowych :)

      Usuń
  6. Perfumy Nicole również posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spostrzegawcza jesteś :) Zdjęcie wszystkich perfum będzie w późniejszym poście, choć nie ma tego wiele. Niestety aktualnie nie posiadam swoich ulubionych perfum, choć perfumy Nicole bardzo lubię :)

      Usuń
  7. Muszę kiedyś skusić się na produkty marki Vianek :)
    Mój wpis dotyczący tego zadania jest już na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezła zawartość:-)kusi mnie ten Vianek.....:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja mam ochotę wypróbować inne kosmetyki VIANEK, ale muszę zrobić trochę miejsca w kosmetyczce ;)

      Usuń
  9. Jak ty to zamieściłaś :D sporo tego :) jak wykończe swoje kosmetyki do pielęgnacji kupię coś z vianka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja żyłam w ciągłym przekonaniu, że mam mało ;) A panie w drogerii przy kasie ciągle namawiają na coś nowego. Też mam ochotę na VIANKA tylko np. z innej serii.

      Usuń
  10. Zamiast zwykłych lakierów używam teraz hybryd :) Nie mam nawet jednego zwykłego lakieru w swojej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Spora zawartość i bardzo fajna,niektóre produkty znam a niektóre mam..Ale zaraz,zaraz czy ja widzę złoty lakier?czy to tylko buteleczka ma taki kolor?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nie jest to złoty lakier. To po prostu odżywka Sally Hansen przyspieszająca wzrost paznokcia. Muszę się do niej uśmiechnąć, bo ścięłam paznokcie na krótko. Strasznie mi się rozdwajały.

      Usuń
  12. moich zbiorów zdjęcia by nawet nie ogarnęły:D

    OdpowiedzUsuń
  13. moje zbiory by się na fotach nie zmieściły:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kilka kosmetyków znam, kilka chętnie poznam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę ze nivea nie tylko u mnie króluje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Musze się zaopatrzyć w kosmetyki Vianek. Przewijają się na wielu blogach. Sama miałam próbki i mnie zachwyciły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Sama mam ochotę przetestować więcej produktów marki VIANEK.

      Usuń
  17. Bardzo ładna kosmetyczka :) . Mam próbkę kremu Vianek, mszę wypróbować bo ciekawią mnie te kosmetyki. Ogólnie z Twojego zbioru nic jeszcze nie miałam,poza jednym lakierem ale w innym kolorze ;) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Każda z nas jest inna i inna jest też kosmetyczka :)

      Usuń
  18. Nie mam żadnego z Twoich kosmetyków :) Zainteresował mnie roll-on pod oczy od Delii :) Będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roll-on fajnie masuje, ale trzeba mieć na to czas ;)

      Usuń
  19. Z Twoich kosmetyków znam tylko krem Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z nas ma coś nowego, czego wcześniej nie używała ;)

      Usuń
  20. też postanowiłam wziac udział w tych wyzwaniach :D.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.