LECH FREE Limonka z Miętą - do posiłku i po wysiłku

Po weekendowym testowaniu 2% piwa Lech Ice Mojito przyszła kolej na testowanie piwa bezalkoholowego Lech Free Limonka z Miętą. Paczkę odebrałam zaledwie wczoraj (raczej synek odebrał, bo powiedział Panu kurierowi, że mama nie może wyjść, bo suszy włosy i cieszył się jak gwizdek, że mi pomógł), a testy mogliśmy przeprowadzić już po południu podczas rowerowego wypadu nad jezioro. 

piwo

W końcu to piwo bezalkoholowe i można po nim prowadzić wszelkie pojazdy. A, że był upał to dobrze schłodzone piwko bezalkoholowe idealnie wpasowało się w ten wakacyjny klimat. 



Do testowania, dzięki TestMeToo, otrzymałam 2 czteropaki bezalkoholowego piwa w puszce LECH FREE Limonka z Miętą o pojemności 330 ml. Taka puszka jest akurat. Ani za mała, ani za duża. Według otrzymanych zaleceń włożyłam piwka do lodówki, ale żeby było szybciej część z nich znalazła się w zamrażarce. I tak schłodzone piwko można było zabrać ze sobą nad jezioro.

piwo


A nad jeziorem dookoła nas siedzieli ludzie, którzy pili inne wyjątkowe trunki, a również byli rowerami. Jednak nasz napój wyróżniał się tym, że był bezalkoholowy i smakował inaczej niż standardowe piwo. 

W takim razie jaki smak ma LLECH FREE Limonka z Miętą?

W smaku piwo przypomina gumę do żucia. Czuć było także wyraźny posmak limonki, dzięki czemu piwo nie jest słodkie.


Czy orzeźwia?

Dobrze schłodzone piwo orzeźwia, a że jest bezalkoholowe to przebywając na słońcu nie zakręci się nam po nim w głowie i można później wsiąść na rower i jechać dalej.

piwo

Piwo niby jest bezalkoholowe, ale zawiera alkohol poniżej 0,5 % obj. Także jeżeli wystrzegacie się nawet takich ilości to nie pijcie.

Skład: woda, słód jęczmienny, cukier, sok cytrynowy z zagęszczonego soku, naturalny aromat z limonki, naturalny aromat z mięty z innymi naturalnymi aromatami, kwas cytrynowy - regulator kwasowości, chmiel i wyciąg z szyszek chmielowych.

Cena: 1,99 zł/puszka 330 ml
#‎LechFreeTestMeToo‬


TestMeToo - dołącz do nas

LECH FREE Limonka z Miętą - do posiłku i po wysiłku LECH FREE Limonka z Miętą -  do posiłku i po wysiłku Reviewed by testowaniaczas on 09:35:00 Rating: 5

24 komentarze:

  1. Dla mnie to piwo było obrzydliwe. Najgorsze piwo smakowe jakie piłam. Dla efektu chłodzilam cały dzień + potem przelałam do szklanki i wrzuciłam jeszcze 3 kostki lodu. po jednym łyku już mi się słabo zrobiło, ale pomyslalam, że może jak się przyzwyczaję to jakoś to bedzie. niestety - cała szklanka wylądowala w zlewie. dobrze, że udało mi się rozdać te 7 puszek, bo sama tego bym już nie tknęła, a wyrzucać nie bede ;) .
    moze jak zrobią inne smaki to będa lepsze od tego. ale mnie ten bezalkoholowy nie przekonał .

    http://pa2ul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogło ci nie smakować, bo przecież każdy ma inny smak ;)

      Usuń
  2. Piwa nie pijam ale w sumie takie nie byloby złe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w sumie taka lemoniada, bo piwa w tym wcale nie czuć :)

      Usuń
  3. A ja zas to piwko uwielbiam, bardzo mi smakuje i często go piję :) tylko nie porownalabym jego smaku do gumy do żucia :P ale smaki każdy ma inne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko mi ten smak kojarzy się z gumą do żucia. Ale tak, każdy ma inny smak ;)

      Usuń
  4. Muszę koniecznie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie lubię piwa bezalkoholowe z lecha, tego jeszcze nie piłam, muszę spróbować ;) obserwuje ;)
    Panna K

    OdpowiedzUsuń
  6. ale piekne zdjecia :)

    http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/07/domowe-spa-dla-wosow-czyli.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię się napić czasem takiego smakowego piwka ale tej wersji jeszcze nie piłam:-) super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie lekkie piwka, śliczne foty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Próbowałam :) Fajnie smakuje :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Trochę tak, ale nie każdy i w każdej sytuacji może pić %. Czasem takie piwo Free się przydaje. Kiedyś ciężko było znaleźć coś bez %.

      Usuń
  11. Ja malo piję piwa :) somersby się zepsuło a z Lecha lubię tą wersję nawet ale to muszę mieć duże pragnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię piwo ;) Jabłkowego trunku jeszcze nie piłam. Ciągle się przymierzam i nie wychodzi ;). Czyli Lech jednak gasi pragnienie.

      Usuń
  12. Mi też udało się dostać do testów. Powiem, że jestem dość sceptycznie nastawiony do piw smakowych ale... to było całkiem dobrę ;) Chociaż smakowało zupełnie inaczej, niż rywale z sklepowych półek, ponieważ było lekko kwaskowe i miało zapach miętowej gumy do żucia. Mocno schłodzone i z kostkami lodu sprawdza się super podczas upalnych dni :) Pozdrawiam, Michał (testujacymichal.blogspot.com).

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.