W miniony weekend większość z Was obchodziła dwa cudowne święta jakimi są Dzień Babci i Dzień Dziadka. Moje dzieciaki mają jeszcze to szczęście. Jednak w tym roku, przez zaraźliwe choróbska, te dwa piękne dni, które akurat przypadły na weekend spędziliśmy w domu i życzenia od wnuczków dla dziadków były złożone przez telefon. Dobrze, że są jeszcze takie możliwości, bo 3 - godzinna jazda do dziadków z chorym dzieckiem nie wchodziła w grę. Ja niestety już nie mogę obchodzić tego święta i w tym roku nie miałam do kogo zadzwonić.
Dzień przed Wigilią moja babcia odeszła. Z jednej strony był smutek, z drugiej ulga, że już się nie męczy, nie boli. Tydzień wcześniej zdążyłam się jeszcze z nią zobaczyć. Była słaba, ale od razu rozpoznała mnie i moje dzieciaki. Czułam, że bardzo cieszy się z naszych odwiedzin, choć ciężko jej było mówić. Gdybym czekała z przyjazdem do Świąt, żałowałabym tego do końca życia.
Moja Babcia miała 4 wnuków i 2 wnuczki oraz 6 prawnuków i 4 prawnuczki. Choć była prababcią dla moich dzieci to nazywały ja po prostu "Babcia". Gdy byłam dzieckiem to Babcia przychodziła do mnie rano i mówiła, o której mam wraz z koleżanką iść do szkoły. Dzięki temu w klasie pierwszej nie musiałam chodzić do świetlicy, jak moje dziecko. To Babcia pozwalała mi jeść mój ulubiony, gotowany przez nią krupnik, łyżką do nalewania sosu. A jej pączki były najlepsze na świecie! Nikt już takich nie robi. Były z cukrem pudrem i bez niego. Kolejnym jej popisowym daniem były kartacze z chudym mięskiem. Zawsze się nimi zajadałam. Szkoda, że nie potrafię robić pączków i kartaczy, jednak mój krupnik smakuje tak samo jak jej i moja rodzina go uwielbia. To ona pamiętała o moich urodzinach nawet, gdy byłam już dorosła.
Ja miałam to szczęście (moi rodzice też), że babcie były na miejscu. Moje dzieci nie mają już tak dobrze i nie mogą w każdej chwili odwiedzić swoich dziadków. Staramy się jeździć z nimi jak najczęściej, ale nie zawsze są możliwości, choćby przez aktualnie panujące wszędzie choroby.
Czasem tak obserwuję, czy to w przedszkolu, czy w szkole, jak to babcie i dziadkowie zaprowadzają i odbierają swoje wnuczki. Gdy są chore idą z nimi do lekarza, a rodzice mogą spokojnie iść do pracy i nie martwić się o kolejne zwolnienie lekarskie, czy przesunięty urlop ze względu na chore dziecko. Dziadków z wnukami widuję też w kinie, na basenie i na placach zabaw. Fajnie jest mieć dziadków blisko, bo rodzice też potrzebują chwili wytchnienia, by naładować akumulatory do opieki nad maluchami.
Dziadkowie są bardzo potrzebni w naszym życiu i to nie tylko dla swoich wnuczków, dlatego podarujmy im wyjątkowy prezent.
Jako Ambasadorka Rabble mogę Wam zaproponować kody rabatowe na wyjątkowy prezent dla wyjątkowych dla Was osób:
Dziadek i babcia - srebro na głowie i złoto w sercu. Zgadzacie się z tym? Jak wspominacie swoich dziadków?
Dziadek i babcia - srebro na głowie i złoto w sercu
Reviewed by testowaniaczas
on
19:06:00
Rating:
Ja mam Babcię ze strony mojej Mamy, mieszkamy jednak bardzo daleko i pozostaje wysłanie kartki. Moje dzieci mają babcie i dziadków, ale też daleko więc szkoda, że czasem nie da się obchodzić tego święta tak jakby się chciało.
OdpowiedzUsuńMi pozostała jedynie babcia ze strony Taty. Mieszka nie tam daleko i staram się ją odwiedzać tak często, jak mogę :) Jednak na Dzień Babci nie dałam rady być, jedynie rozmawiałyśmy telefonicznie. Spotkamy się niebawem to nadrobimy zaległości :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)
Ja niestety już nikogo nie mam ;/
OdpowiedzUsuńpięknie napisane z uczuciem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń:)
Usuńja mam dwie babcie! :) kochane osóbki! :)
OdpowiedzUsuńudanego weekendu!
http://czynnikipierwsze.com/
Ja mam jedną babcię mam w domu, a druga jest 400 km od nas. Najpiękniejsza jest rozmowa z moją babcią przez telefon. Złota kobieta, i jej powiedziałam - babciu, poczucie humoru to ja mam po tobie <3 I bardzo mi przykro, że przez stan swojego zdrowia nie mogła przyjechać na mój ślub :(
OdpowiedzUsuńA dziadków niestety już nie mam :(
OdpowiedzUsuńJa 1-2 razy w tygodniu jestem u moich dziadków :) kocham ich ponad życie :)
OdpowiedzUsuńJa swoich dziadków bardzo wcześnie straciłam :( a mój syn ma dwie babcie.
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie to napisane, dziękuję...
OdpowiedzUsuń:)
Usuń