Wyzwanie z Trusted Cosmetics: Opróżniamy nasze kosmetyczki - tydzień II

W kolejnym tygodniu wyzwania z Trusted Cosmetics przyjrzymy się bliżej moim kosmetykom do pielęgnacji twarzy. W mojej kosmetyczce znalazły się produkty do oczyszczania twarzy, kremy pod oczy oraz kremy nawilżające. 

Zabrakło w niej toników, które trzeba uzupełnić. Natomiast maseczek nie kupuję na zapas i zaraz po ich zakupie natychmiast je zużywam, dlatego nie będzie o nich w tym poście.

Lubię zmieniać produkty do oczyszczania twarzy. To czego akurat użyję zależy od mojego "widzimisię". A oto kosmetyki, które używam na zmianę:

• Płyn micelarny VIANEK bardzo fajnie oczyszcza, skóra jest odświeżona, tylko moje oczy szczypią mnie po płynie. Może jestem uczulona na jakiś składnik.
• Krem do oczyszczania twarzy NIVEA Creme Care oczyszcza i jednocześnie nawilża moją skórę. Jednak przed i po użyciu kremu trzeba dodatkowo przemyć twarz wodą.
• Mleczko oczyszczające NIVEA Creme Care oczyszcza, nawilża i nie zapycha mi cery.

Ostatnio skusiłam się na płyn micelarny Soraya, ale jeszcze nie miałam okazji go używać. Zaraz po powrocie z wakacji zabiorę się za jego testowanie. Natomiast dzięki uprzejmości mojej mamy miałam okazję przetestować płyn micelarny Mixa i spisał się całkiem całkiem. I najważniejsze nie szczypał mnie w oczy.

Teraz przejdźmy do pielęgnacji okolic oczu. Jakiś czas temu zauważyłam u siebie sińce pod oczami. Spowodowane to było noszeniem okularów i spędzaniem sporo czasu przy komputerze przygotowując posty na bloga i nie tylko ;) Z pomocą ruszył mi nawilżający krem pod oczy VIANEK, który pomógł mi pozbyć się suchej skóry i sińców. Jego uzupełnieniem jest Delia liftingujący roll-on pod oczy. Z pewnością lepsze efekty uzyskałabym, gdybym używała go regularnie. Mogę dodać, że bardzo fajnie masuje okolice moich oczu.

Jestem posiadaczką cery mieszanej i bardzo często używam kremów nawilżających, aby nie dopuścić do powstawania suchych skórek. Jeszcze jakiś czas temu byłam młoda i piękna. Zaniedbywałam trochę pielęgnację skóry twarzy. Smarowałam twarz kremem, gdy miałam na to ochotę. W efekcie zaczęłam zauważać zmęczoną, szarą i suchą skórę z mega mocnymi porami. Nawet mój synek zapytał się co to za kropki na mojej twarzy, gdy nie miałam na sobie makijażu. Odkąd używam kremów regularnie, moja skóra odzyskała dawny blask, napięcie wróciło, a koloryt poprawił się. Mogę wychodzić z domu nawet bez makijażu. Poniżej przedstawię Wam moich codziennych towarzyszy:

• Nawilżający krem do twarzy VIANEK mimo, że jest przeznaczony na dzień, stosuję go często wieczorami, gdyż ma delikatnie tłustą konsystencję i skóra mi się wtedy świeci. Dla bardzo suchej skóry będzie ideałem. Mam ochotę poznać pozostałe kosmetyki z serii VIANEK, ale jest ich bardzo dużo.
• Krem nawilżający NIVEA Care jest lekki, szybko się wchłania i poprawnie nawilża skórę.
• Krem CC Mixa przeciw zaczerwienieniom doskonale nadaje się na wypieki na twarzy, które pojawiają się, gdy jest mi np. za gorąco. Jest to możliwe dzięki zawartości arniki, witaminy B3 oraz kofeiny. Krem działa bardzo szybko. Jednak nie ma on w sobie barwnika, który zakryje niedoskonałości.
• Krem intensywnie nawilżający Mixa HYALUROGEL szybko przynosi ulgę mojej skórze, doskonale nawilżając ją. Poza tym bardzo dobrze i szybko się wchłania.

To tyle, jeżeli chodzi o moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Wraz z wiekiem moja kolekcja będzie z pewnością się powiększać. Tylko szkoda, że półki w łazience nie chcą powiększyć swych rozmiarów. No chyba, że wygram w totka i zmienię łazienkę na większą ;)